Mój blog, mój Biznes!

- kefir (pół, mniej niż pół kielicha blendygo)

- banan (pół)

- borówki (garsteczka)

- truskawki (3 duże)

Ocena: 👍👎 - neutralny.

Ja smakowo, mimo, że były zaledwie 3, najmocniej czułam truskawki :) 

Hmm... W sumie - po prostu - neutralny. 

Miłego dnia Wam życzę. Pozytywnych myśli, dobrego humoru - którego mnie od samego rana brakuje. Bądźcie zdrowi! 

O godz 11:27 zauważyłam, że str ecompartners już jest u mnie - OK

O godz, mniej więcej 12:48 kurier dostarczył mnie kielich z magnesikiem (nowy kielich nie był obciążeniem dla mojej kieszeni - koszta pokryła firma BlendyGo) . Tak jak podejrzewała firma - z tamtego kielicha wypadł magnesik, co było przyczyną tego, że nie chce działać. Oczywiście sprawdziłam odrazu - działa. Myślałam, że poza umyciem kielicha ;) użyje go dziś jeszcze do jakiegoś koktajlu, ale dziś nie mam na nic już sily. Także, podejrzewam - najwcześniej jutro coś ;) Zakupy zrobiłam, także produktów mnie nie zabraknie, choć czy to będzie coś wymyślnego, czy bardziej - prostego, i powiedziałabym bardziej - tradycyjnego (na dzień dzisiejszy moje słownictwo koktajlowe jest jeszcze ubogie ;)  ) - jeszcze nie wiem. Pozdrawiam Was, wszystkich zaglądających tu do mnie i życzę udanego wypoczynku po pracy, tym, którzy pracowali i są po pracy oraz wszystkim pozostałym... - udanego wieczoru, po prostu. Ooo... natomiast młodszym czytelnika, jeśli tu są... udanego wypoczynku po szkole ;) jakaby ona nie była... Powiem szczerze, że już dawno w szkolnictwie się nie orientuje... czy znowu są gimnazja, czy znowu ich nie ma... Czy znowu jest zdalne nauczanie, czy też nie... etc

Ja lata szkolne już jakiś czas mam za sobą ;) 

Pozdrawiam, wszystkiego dobrego! Dużo zdrowia. 

Fajnie, firma kurierska przysłała mi info, że na dziś przewidują doręczenie mi paczki. Także, muszę chyba zaopatrzyć się w jakieś świeże owoce... (nie wiem, może truskawki? 🍓🍓) 

Witam Wszystkich spoglądających do mnie, życzę udanego tygodnia, a dziś dnia. 

PS. Myślę, że później, jeszcze dzisiejszego dnia coś napiszę. A tak przy okazji napisze Wam jeszcze, że sama współpraca z firmą BlendyGo (nie - programem partnerskim) jest całkiem miła, aczkolwiek... nie zawsze jest (hmm...) odrazu. No nie wiem jak to określić. Czasem możecie do nich dzwonić, i nie odrazu się połączycie. Natomiast nie spotkało mnie jeszcze nigdy, i miejmy nadzieję - nie spotka - aby , że tak to nazwę - coś zostało pominięte. 

Zobaczymy jak będzie z tym kielichem... (Czy nowy będzie = blender znów może pracować. Przypatrze się też temu magnesikowi, którego nawet nie zauważyłam) 

Niestety, chyba od wczoraj, mam też problem ze str - ecompartners - cały czas pojawia mnie się taki komunikat, że połączenie nie jest prywatne... No i to tyle, na teraz. Taki moment... dołujący, kiedy to narzędzia się psują lub są nie - dość dobre. Wszyscy wolimy lepszy, sprawniejszy sprzęt , niezależnie od pracy jaką wykonujemy. Choć tak już na marginesie powiem Wam jeszcze, że nie zawsze - nowy, nowoczesny = chce bardziej na tym pracować. To tak już wspominając moje prace w pewnej branży. Moje początki tam zaczęły się od antycznej maszyny, mimo, że nowoczesna, za którą nie przepadałam stała obok. Pracowałam na jednej i drugiej i antyk jakoś w tamtym czasie, jak nazywałam owa maszynę - bardziej mnie odpowiadał. 

Właśnie e-mail mi przysłali (wcześniej jeszcze zadzwoniłam do firmy z pyt czy paczkę puścili) z firmy kurierskiej, że paczka ruszyła w drogę. 

Dobre i tyle.

Co nowego i ciekawego? Ostroznosci nigdy za wiele. 

Spirulina - stanęła nieco, na chwilę, w centrum uwagi, a przyczyną tego stał się post o metalach ciezkich, który przeczytałam. 

Nie miałam nigdy do czynienia ze spirulina, ale w koktajlach, przepisach na nie - często podają ja w składnikach. 

Pozdrawiam Was, życzę udanego popołudnia! 

:/ jest już po godz 18-nastej, kurierzy pracują chyba do 18-nastej. Więc paczka, mimo, że najpóźniej miała przyjść dziś - nie przyszła. 

Kurier był co prawda we wt ale chciał ode mnie pieniądze za paczkę, więc coś było nie tak... Co zresztą konsultowałam z firmą (no i paczki nie przyjęłam).

Także będę Wam pisać jak to wszystko ... się zakończy. 

Pozdrawiam, życzę udanego wieczornego wypoczynku. 

PS. Wiem, że to negatywne informacje... ale przynajmniej - prawdziwe. 

Rozumiem też, że niektórzy woleliby ich "nie słyszeć". Kiedyś , jak byłam jeszcze uczennica... spotkałam się z taka sytuacja, kiedy ktoś próbował jakby w pewnym sensie bronić się przed , niekiedy - niezbyt fajna(?) rzeczywistością, właśnie w ten sposób - "zatykając uszy". 

Akurat w tamtym przypadku chodziło o ujawnienie informacji o lekarzu, który naruszył prawa pacjentki, ale... nie będę tu teraz tego opisywać.